Brak mi motywacji Jestem obojętny jak Piłat Gdzie mi gaśnie słońce Gdzie jest ta siła? Choć coś robię, dom, praca Błędna syzyfowa Dla mnie Ziemia stanęła Jak na stole browar Jak tu żyć patrząc na zegarek, będąc w Choć idę to czuje ze stoję Jak lita skała Mam gdzieś w sobie wartości Lecz zgubiły swoje miejsce Pozostaje tylko wiara, że gdzieś istnieją we mnie I nawet gdy usłyszę dźwięk rozbijanych szyb Mogą zgrabić wszytko Lecz mej duszy nie ukradnie nikt Bo jej we mnie nie ma Pytam: czy chwila wróci? Czy osoby bez duszy mogą nazwać się ludźmi Co dzień o tym myślę będąc obojętnym na krzywdy Pomagając dla zasady lecz nie współczując bliźnim Nie będę się okłamywał bo już zakłamana matka Ziemia Czy naprawdę istnieje czy mnie już nie ma?
Nie wiem już sam Która to strona Myślę, i myślę, błądząc po szklanych domach Czuję się przeźroczysta Przyjmując wygląd otoczenia Czy naprawdę istnieje Czy mnie już nie ma?
Czy mnie już niema? Czy nas już nie ma? Czy to wszystko się już skończyło?
Mój świat gnini3e w oczach Gdy patrzę na dym z papierosa Jak światło gdy je wyłączam, jak poranna rosa Brak mi werwy czy to już agonia Czy jeszcze musze poczekać by ją poznać Ludzie mówią, ze to najwyższy stan uniesienia Albo największy z bóli pozbawiający serca Pisze zostawiając coś po sobie Po co te nerwy? Nie myślę czy komuś po cos jestem potrzebny Robię swoje, to jedyne co wypycha mnie z pętli Pięciolinia, parę klawiszy, mój wokal, … Znasz efekty im poświęcam życie oddane walizką Już sam nie wiem czy życie dla ciebie to widowisko Nie każdy dochodzi na szczy, po drodze łamiąc kości Dookoła tylko słyszę dźwięk samotności To nie o miłości, to moja cela O tym że gdy w człowieku brak szczęścia to go nie ma
Nie wiem już sam Która to strona Myślę, i myślę, błądząc po szklanych domach Czuję się przeźroczysta Przyjmując wygląd otoczenia Czy naprawdę istnieje Czy mnie już nie ma? У меня нет мотивации Я равнодушна, как Пилат Где ты от солнца Где власть? Хотя я делаю что-то, дома, на работе неправильно сизифов Для меня, когда Земля остановилась Как на столе пивоваренного завода Как жить здесь, глядя на часы, в то время как в Хотя я буду чувствовать стенд Твердая, как скала Я где-то в значении Но потерял свое место Остается только верить, что где-то есть во мне И даже когда я слышу звук разбитого стекла Они сгребают все Но моя душа не украсть Потому что это не во мне Я спрашиваю: если момент возвращается? Могут ли люди без души можно назвать людей Каждый день я думаю об этом, будучи безразличными к вреда Помогая принцип, но не сочувствуя соседа Я не буду вам врать, потому что я лживая мать-земля Действительно ли я или нет? Я сам не знаю, Какая партия Я думаю, и я думаю, блуждая стекла домов Я чувствую, ясно Если предположить, что внешний вид среды Есть ли на самом деле У меня уже есть? У меня больше нет? У нас больше нет? Является ли все это закончится? Мой мир gnini3e глаза Когда я смотрю на дым сигареты Как выключить свет, когда они, как утренняя роса Мне не хватает воодушевление, что это агония Должен ли я еще ждать, чтобы встретиться с ней Люди говорят, что это самое высокое состояние экстаза Или самая большая боль лишить сердце Он пишет, оставив что-то позади Почему нервы? Я не думаю, что что-то или кого-то, когда я нужен Я делаю свое, это единственное, что толкает меня из петли Посох, пару ключей, мой вокал ... Вы знаете эффекты они проводят жизнь посвятил чемодан Даже я не знаю, если жизнь для тебя это зрелище Не все идет к вершине, по пути ломая кости Вокруг только я слышу звук одиночества Речь идет не о любви, это мой мобильный Тот факт, что, когда человек повезло, что он не Я сам не знаю, Какая партия Я думаю, и я думаю, блуждая стекла домов Я чувствую, ясно Если предположить, что внешний вид среды Есть ли на самом деле У меня уже есть? | |