Podrzuć mi trop
gdy spytam o drogę
w głowie się i głowię
czy to pewny szlak.
Jak myślisz, czy map nie ma
bo wszystko się zmienia,
w tym i ja i Ty.
Czujność z mórz uprasza się o
nowych map sporządzanie
na próżno...
na próżno...
Tak wiele,
blisko od jabłoni
jak płyt postrącanych
przez niewinny wiatr.
Nie spadniemy,
daleko od siebie
przeobrażenie to kolejny krok.
Mówisz, wczuwam się w Twoją drogę
jestem w tym samym położeniu.
Spokojnie...
Spokojnie
To trop
to trop
możesz podążać znów za swoim węchem
to trop
możesz podążać znów za swoim węchem
to trop
możesz podążać znów za swoim węchem
to trop
to trop
to trop
to trop...