Czasem porwie sny, lodowata myśl, że odeszła jak obłok. I stalowy strach, chwyta serce tak, że przestaje aż bić. Uspokaja mnie, jej spokojny szept, miękki oddech tuż obok I tak myślę znów, bez niej dalej już, nie, nie umiałbym żyć…
Co dzień widzę że, ludzie gubią się, i samotnie gdzieś idą. Może każdy chce, jak najwięcej mieć, dostać wszystko raz dwa. Odpychają się, zapatrzeni w cel, jak w cukierek za szybą. Dla mnie ważne to, że jesteśmy wciąż, razem ona i ja.
Okryj mnie łagodnym snem, bądź królową ciszy mojej. Obroń przed niedobrym dniem, chroń mnie, chroń przed niepokojem. I do rana prowadź aż, tam gdzie nikt nas nie usłyszy. Ciepłym szeptem okryj twarz, bądź królową mojej ciszy... Czasem porwie сны , lodowata Мысль , że odeszła Jak obłok . Я stalowy Strach , chwyta Серце Так , З. przestaje AZ BIC . Uspokaja mnie , jej spokojny szept , miękki Oddech Туз obok Я ТАК myślę Znow , Без niej dalej już , нет , нет ... umiałbym ZYC
Со dzień widzę że , Ludzie gubią się , я samotnie gdzieś МАР. Może każdy chce , Jak najwięcej mieć , dostać Wszystko Раз DWA . Odpychają się , zapatrzeni ж чел , Jak ж cukierek ZA szybą . Dla mnie Важная к , że jesteśmy wciąż , Разем Ona я JA .
Okryj mnie łagodnym SNeM , Bądź Królowa ciszy mojej . Obroń Przed niedobrym dniem , Пар mnie , Пар Przed niepokojem . Я Рана prowadź AZ, ТАМ Gdzie nikt NAS ние usłyszy . Ciepłym szeptem okryj twarz , Bądź Królowa mojej ciszy ... | |