• А
  • Б
  • В
  • Г
  • Д
  • Е
  • Ж
  • З
  • И
  • К
  • Л
  • М
  • Н
  • О
  • П
  • Р
  • С
  • Т
  • У
  • Ф
  • Х
  • Ц
  • Ч
  • Ш
  • Э
  • Ю
  • Я
  • A
  • B
  • C
  • D
  • E
  • F
  • G
  • H
  • I
  • J
  • K
  • L
  • M
  • N
  • O
  • P
  • Q
  • R
  • S
  • T
  • U
  • V
  • W
  • X
  • Y
  • Z
  • #
  • Текст песни Jacek Kaczmarski - Epitafium dla W. Wysockiego

    Исполнитель: Jacek Kaczmarski
    Название песни: Epitafium dla W. Wysockiego
    Дата добавления: 12.06.2016 | 04:36:56
    Просмотров: 15
    0 чел. считают текст песни верным
    0 чел. считают текст песни неверным
    Тут расположен текст песни (слова песни) Jacek Kaczmarski - Epitafium dla W. Wysockiego, перевод и видео (клип).
    To moja droga z piekła do piekła
    W dół na złamanie karku gnam!
    Nikt mnie nie trzyma, nikt nie prześwietla
    Nie zrywa mostów, nie stawia bram!

    Po grani! Po grani!
    Nad przepaścią bez łańcuchów, bez wahania!
    Tu na trzeźwo diabli wezmą
    Zdradzi mnie rozsądek - drań
    W wilczy dół wspomnienia zmienią
    Ostrą grań!

    Po grani! Po grani! Po grani!
    Tu mi drogi nie zastąpią pokonani!
    Tylko łapią mnie za nogi,
    Krzyczą - nie idź! Krzyczą - stań!
    Ci, co w pół stanęli drogi
    I zębami, pazurami kruszą grań!

    To moja droga z piekła do piekła
    W przepaść na łeb na szyję skok!
    "Boskiej Komedii" nowy przekład
    I w pierwszy krąg piekła mój pierwszy krok!

    Tu do mnie! Tu do mnie!
    Ruda chwyta mnie dziewczyna swymi dłońmi
    I do końskiej grzywy wiąże
    Szarpię grzywę - rumak rży!
    Ona - co ci jest mój książę? -
    Szepce mi...

    Do piekła! Do piekła! Do piekła!
    Nie mam czasu na przejażdżki wiedźmo wściekła!
    - Nie wiesz ty co cię tam czeka -
    Mówi sine tocząc łzy
    - Piekło też jest dla człowieka!
    Nie strasz, nie kuś i odchodząc zabierz sny!

    To moja droga z piekła do piekła
    Wokół postaci bladych tłok
    Koń mnie nad nimi unosi z lekka
    I w drugi krąg kieruje krok!

    Zesłani! Zesłani!
    Naznaczeni, potępieni i sprzedani!
    Co robicie w piekła sztolniach
    Brodząc w błocie, depcząc lód!
    Czy śmierć daje ludzi wolnych
    Znów pod knut!?

    - To nie tak! To nie tak! To nie tak!
    Nie użalaj się nad nami - tyś poeta!
    Myśmy raju znieść nie mogli
    Tu nasz żywioł, tu nasz dom!
    Tu nie wejdą ludzie podli
    Tutaj żaden nas nie zdziesiątkuje grom!

    - Pani bagien, mokradeł i śnieżnych pól,
    Rozpal w łaźni kamienie na biel!
    Z ciał rozgrzanych niech się wytopi ból
    Tatuaże weźmiemy na cel!
    Bo na sercu, po lewej, tam Stalin drży,
    Pot zalewa mu oczy i wąs!
    Jego profil specjalnie tam kłuli my
    Żeby słyszał jak serca się rwą!

    To moja droga z piekła do piekła
    Lampy naftowe wabią wzrok
    Podmiejska chata, mała izdebka
    I w trzeci krąg kieruję krok:

    - Wchodź śmiało! Wchodź śmiało!
    Nie wiem jak ci trafić tutaj się udało!
    Ot jak raz samowar kipi, pij herbatę
    Synu, pij!
    Samogonu z nami wypij!
    Zdrowy żyj!

    Nam znośnie! Nam znośnie!
    Tak żyjemy niewidocznie i bezgłośnie!
    Pożyjemy i pomrzemy
    Nie usłyszy o nas świat
    A po śmierci wypijemy
    Za przeżytych w dobrej wierze parę lat!

    To moja droga z piekła do piekła
    Miasto a w Mieście przy bloku blok
    Wciągam powietrze i chwiejny z lekka
    Już w czwarty krąg kieruję krok!

    Do cyrku! Do cyrku! Do kina!
    Telewizor włączyć - bajka się zaczyna!
    Mama w sklepie, tata w barze
    Syn z pepeszy tnie aż gra!
    Na pionierskiej chuście marzeń
    Gwiazdę ma!

    Na mecze! Na mecze! Na wiece!
    Swoje znać, nie rzucać w oczy się bezpiece!
    Sąsiad - owszem, wypić można
    Lecz to sąsiad, brat - to brat.

    ....
    Опрос: Верный ли текст песни?
    ДаНет