Gdy twe żelazne gusta
Zmieniają się co chwila
Zrozumieć tego się nie da
Twój styl wciąż na zakrętach
Twa przesadna miłość
Ta miłość do zmian
Do przodu Cię nie pcha
Wciąż w miejscu trzyma
Twa przesadna pogoń
Za czymś co i tak
Uchwycić się nie da
Do tyłu Cię pcha
A ja to mam za sobą
By schlebiać w czyjeś gusta
Medalu strony i tak są dwie
Jak rzecze Zaratustra
Twa przesadna miłość
Ta miłość do zmian
Do przodu Cię nie pcha
Wciąż w miejscu trzyma
Twa przesadna pogoń
Za czymś co i tak
Uchwycić się nie da
Do tyłu Cię pcha